Strony

środa, 14 lutego 2018

Recenzja książki "Fobos"

Wreszcie znalazłyśmy trochę czasu, żeby zrecenzować książkę! Wybrałyśmy powieść "Fobos", której autorem jest Victor Dixen. Jest to książka, w której dużą rolę odgrywa miłość, więc cieszymy się, że możemy Wam ją zaprezentować w Walentynki... Mamy nadzieję, że miło spędzicie ten dzień :3

Jesteśmy zgodne co do "Fobosa", więc zapraszamy na naszą wspólną opinię ;)


"Fobos" autorstwa Victora Dixena opowiada o wyprawie na planetę Mars, która odbywa się w ramach reality show. 6 dziewcząt (w tym główna bohaterka Léonor) oraz 6 chłopców zaczynają nowe życie z dala od Ziemi! Towarzyszymy im w czasie trwającej kilka miesięcy podróży.
Jest to pierwszy tom serii, a w Polsce w tym momencie dostępne są dwa.

Okładka "Fobosa" od początku bardzo nam się spodobała.

Udany start
Już od pierwszych stron czytałyśmy "Fobosa" z zaciekawieniem. Sam pomysł na powieść - program reality show nadawany 24 godziny na dobę opowiadający o życiu dwunastu młodych osób lecących na Marsa, zobowiązanych, by założyć tam rodziny - to coś szczególnego. Spodobało nam się to nieco ryzykowne połączenie podboju kosmosu z wątkiem miłosnym i ukazanie całości w aktualnych realiach, gdzie sensacja, reklamy i zysk wyznaczają ramy naszego postępowania. Poza tym początek został przedstawiony dynamicznie dzięki narracji pierwszoosobowej w czasie teraźniejszym. Odliczanie do początku podróży było emocjonujące i symbolicznie rozpoczęło nowe życie młodych bohaterów.

Pochłania niczym czarna dziura

Co ciekawe, rudowłosa Léonor jest narratorką tylko części rozdziałów. Inne są pisane z "ziemskiej perspektywy". Może to być lekko denerwujące, bo wtedy "kosmiczny wątek" staje w miejscu. Z drugiej strony wzmaga to naszą ciekawość. Akcja jest też przerywana materiałami dotyczącymi misji wylotu na Marsa. Dzięki temu od samego początku "Fobosa" wiemy, o co chodzi. Poza tym, że Weronice odrobinę myliły się imiona i nazwy, nie mamy zastrzeżeń do jasności lektury.

W trakcie czytania ani na chwilę nie straciłyśmy zainteresowania. Czułyśmy się same jakbyśmy były odbiorcami reality show. Z podekscytowaniem śledziłyśmy poczynania bohaterów w kosmosie i kulisy programu na Ziemi. Czasem nie w pełni rozumiałyśmy zachowania Léonor. Nie wiemy jednak, czy jej charakter miał być tak złożony, a niektóre jej reakcje celowo przedstawiono w taki, a nie inny sposób, czy też autor (mężczyzna) nie do końca rozumie, co siedzi w głowach nastolatek.


Główną bohaterkę - Léonor wobrażałyśmy sobie troszkę inaczej, chociaż na okładce też jest śliczna.


Tempo bliskie prędkości światła

Gdy już jesteśmy na statku lecącym na Marsa wraz z dziewczętami w ich kapsule, mamy wrażenie, że czas płynie bardzo szybko, może nawet odrobinę zbyt szybko. Liczyłyśmy na trochę więcej zwykłego życia w czasie podróży. Przez to mogłybyśmy lepiej poznać bohaterów. Niestety, czas lotu został ograniczony raczej do randek. Przyznajemy jednak, że były one ciekawe i ekscytujące :P

Wszystkie postaci poza Fangfang przypadły nam do gustu. Serena, czyli opiekunka uczestników programu, od początku wydawała nam się zbyt miła, a przez to sztuczna. Nasze podejrzenia nas nie myliły... Inne kwestie nie zostały przez nas przewidziane, a akcja wielokrotnie nas zaskakiwała. Nawet gdyby wszystko działo się tak, jak opisano na początku, to i tak powieść byłaby ciekawa, ale po niespodziewanych zwrotach akcji zyskała dodatkowo na dynamice. Poza tym "Fobos" składa się ze stosunkowo krótkich rozdziałów (o fajnych tytułach), co zachęca do czytania.

Nie dostrzegłyśmy żadnych nieścisłości związanymi z łamaniem praw fizyki, czy technicznymi szczegółami, ale musimy przyznać, że nie czujemy się w takich dziedzinach ekspertkami. Informacji dotyczących technologii, czy np. detali odnośnie budowy statku było tyle, ile potrzeba. Mogłyśmy co nieco zrozumieć, mieć obraz sytuacji, ale nie czułyśmy się przytłoczone.

Możemy się jeszcze krytycznie odnieść do wielkiego sekretu Léo. Z opisu z tyłu książki i fragmentu:

Odmów... – szepcze mi do ucha cichy głos. – Wiesz, że nie nadajesz się do tej misji z tym, co masz do ukrycia. Wiesz, że jeśli polecisz, będziesz cierpiała tak, jak jeszcze nikt dotąd nie cierpiał. Odmów w tej chwili...

wynika jakby jej problem mógł zrujnować całą wyprawę albo przynajmniej poważnie nią wstrząsnąć. Być może autor w ten sposób próbuje oddać niewspółmierny do rzeczywistości strach bohaterki, ale naszym zdaniem po prostu starając się wciągnąć i zaskoczyć czytelnika obiecuje trochę zbyt wiele...

Kontynuacja kosmicznego lotu

Jak przystało na historię opisaną w kilku częściach, zakończenie zachęca nas do sięgnięcia po drugi tom. Akcja nie jest jednak chamsko urwana, ale zostaje przerwana w sensownym momencie.

Naszym zdaniem "Fobosa" tak szybko się nie zapomina. Niby można powiedzieć, że to jedna z wielu typowych książek dla młodzieży z wątkiem miłosnym i elementami science-fiction... Ale jakoś coś nas w niej ujmuje i przyciąga. Poza tym skłania nas do myślenia nad samą ideą takiego komercyjnego wylotu na Mars. Całym sercem polecamy przeczytać!

Tereska już zaczęła, a Weronika przeczytała "Fobosa 2". Jest o wiele bardziej nieprzewidywalny od pierwszej części!

Artystyczne zdjęcie przy kawie i ciastkach :D


Zawieszone w próżni?

No właśnie... Problemem jest to, że trzecia część (i czwarta) jest na razie dostępna tylko po francusku. Według strony internetowej autora zostanie ona wydana po angielsku w 2018 roku. Mamy nadzieję, że zostanie przetłumaczona także na polski! Trzymamy kciuki, bo niestety francuskiego nie znamy ani trochę...

Kontynuujemy kosmiczną przygodę!



Do tej pory pojawiły się wpisy:

Ogłoszenie miesiąca i kosmiczne cytaty

Pastelowe paznokcie galaxy

Kosmos w słoiku diy

Księżyce Jowisza i Nyan Cat

Recenzja filmu z planetarium


Może zainteresujesz się jakimiś naszymi starszymi inspiracjami? ;)






Recenzja książki MurakamiegoRecenzja filmu "Mały Książę"





Dziękujemy Ci za przeczytanie recenzji powieści "Fobos". Masz pytania, uwagi, pochwały...? :P Pisz w komentarzu!

Jeśli chcesz być na bieżąco, polub nas na Facebooku lub zaobserwuj nasz blog. 
Zapraszamy też na nasz profil na Instagramie, gdzie jesteśmy codziennie!

18 komentarzy:

  1. Hmmm ten wątek miłosny nie do końca do mnie przemawia, ale może być ciekawie. Szkoda, że to seria a nie jedna knicha. Ale okładka czaderska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My akurat lubimy wątki miłosne. Jeśli Ty nie, to raczej Ci się nie spodoba. Chociaż oczywiście warto sprawdzić ;)

      Usuń
  2. Myślę, że książka by mnie wciągnęła, lubię takie powieści 😀mam nadzieję, że dalsze tomy zostaną przetłumaczone

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najlepiej poczekaj aż będzie całość po polsku i wtedy przeczytaj "Fobosa" ;)

      Usuń
  3. Ja pod względem czytania jestem bardzo leniwa, chociaż może nie do końca. Czytam sporo, ale nie książek dla relaksu, tylko na uczelnię, no i bardzo dużo blogów czytam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nawet lepiej, bo to znaczy, że Twój kierunek studiów Cię interesuje ;)

      Usuń
  4. Uwielbiam tego typu powieści. Tylko nie wiem, czy zaczynać następną serię. Tyle już mam rozpoczętych i niedokończonych. Choć tą pewnie z uwagą przeczytałabym do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, z seriami jest właśnie taki problem :/ Zwłaszcza kiedy kolejna część jest niedostępna.

      Usuń
  5. Szczerze mówiąc nie znałam tej książki, ale opis, Wasza recenzja bardzo mnie zachęciły do sięgnięcia po nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo nam miło ;) Sięgaj bez obaw, najlepiej jak już przetłumaczą wszystkie tomy!

      Usuń
  6. Co do pomysłu to autora poniosła wyobraźnia, tematyka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważasz, że to już przesada? ;) Nam się wydaje, że to dość prawdopodobny scenariusz wylotu na planetę Mars.

      Usuń
  7. Oooo mój koment wcieło ;(
    Książka zapowiada się bardzo fajnie, ale niestety nie lubię książek w tomach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz trafił do spamu :o Tylko czemu?
      Dobrze, że napisałaś, że komentarz zniknął, bo raczej tam nie zaglądamy. Ten z nowszego wpisu też wpadł do spamu...

      Książki w tomach są fajne, gdy czyta się je po kilku latach i ma się pewność, że wszystkie części są dostępne, najlepiej w najbliższej bibliotece ;)

      Usuń
    2. oooo to mi się pierwszy raz zdarzyło, że wpadłam do spamu.... :(

      Usuń
    3. No, to dziwne, bo w Twoim komentarzu nic takiego nie było...

      Usuń
  8. Czy chcecie powiedzieć, że obce sobie nastolatki poleciały w kosmos i podczas lotu potworzyly się z nich zakochane pary?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :D Brzmi fantastycznie, prawda? A co najlepsze, te randki, o których piszemy, odbywały się przez szybę, więc bohaterowie nie mogli się nawet dotknąć :P Poza tym były ograniczone czasowo.
      Zakochane pary to może zbyt wiele powiedziane... niektóre bardziej, inne mniej.

      Usuń

Czytamy wszystkie komentarze i odpowiadamy na nie.
Zaglądamy na blogi osób komentujących.
Trafimy bez problemu na Twój blog, więc nie wklejaj linków pod inspiracjami. Przedstawić się i zostawić link możesz tutaj - Przedstaw się. Poza tym link do Twojego wpisu może trafić do naszej inspiracji. Sprawdź zakładkę Twórz z nami.
Nie wymieniamy się obserwacjami. Obserwujemy blogi, które podobają się przynajmniej jednej z nas.