Przedstawiamy detektywistyczną inspirację, w której znajdziecie recenzję powieści detektywistycznej, zdobienie paznokci, wyjątkowe zdjęcia, i aż dwie propozycje detektywistycznego diy!
We wpisie ukryłyśmy wiadomość! Dla pierwszych trzech osób przewidujemy nagrody - niespodzianki. Zostań detektywem i znajdź wiadomość! Szukaj od tego miejsca do końca wpisu.
Detektywistyczne zdjęcia
Recenzja powieści - "Zatrute ciasteczko" Alan Bradley
"Zatrute ciasteczko" jest pierwszą książką o przygodach jedenastoletniej Flawii de Luce. Dziewczynka zafascynowana chemią, a szczególnie truciznami, postanawia rozwiązać zagadkę trupa odnalezionego we własnym ogrodzie. Całość wyjaśnia się w tym tomie, więc nie trzeba czytać reszty cyklu, by poznać prawdę o morderstwie :)
UWAGA! WŁAŚNIE ZNALAZŁEŚ TAJNĄ INFORMACJĘ. NAPISZ NAM O TYM W KOMENTARZU, POD TYM WPISEM. PROSIMY O NIEZDRADZANIE MIEJSCA WIADOMOŚCI. (jeżeli dodajesz anonimowy komentarz, to koniecznie podpisz się, by późniejszy kontakt w sprawie nagrody był możliwy)
UWAGA! WŁAŚNIE ZNALAZŁEŚ TAJNĄ INFORMACJĘ. NAPISZ NAM O TYM W KOMENTARZU, POD TYM WPISEM. PROSIMY O NIEZDRADZANIE MIEJSCA WIADOMOŚCI. (jeżeli dodajesz anonimowy komentarz, to koniecznie podpisz się, by późniejszy kontakt w sprawie nagrody był możliwy)
Nasza opinia:
Powieść "Zatrute ciasteczko" możemy ocenić jako całkiem ciekawą lekturę.
Nie jest to jednak książka, którą czyta się łatwo i szybko. Szczególnie na początku trudno przyzwyczaić się do rzadko obecnie stosowanego słownictwa i "wczuć w klimat". Kiedy już to nastąpi, czytanie sprawia przyjemność, ale zanim dojdziemy do tego punktu, możemy łatwo się zniechęcić.
Autor używa długich zdań i licznych porównań, więc wystarczy przegapić jedno słowo, a całość trzeba czytać ponownie. Trzeba się troszkę zmusić do przebrnięcia przez nieco nużące fragmenty, np. ciekawostki historyczne (lub ominąć je, jak uczyniła Weronika :D), ale potem powinno być coraz lepiej.
Autor używa długich zdań i licznych porównań, więc wystarczy przegapić jedno słowo, a całość trzeba czytać ponownie. Trzeba się troszkę zmusić do przebrnięcia przez nieco nużące fragmenty, np. ciekawostki historyczne (lub ominąć je, jak uczyniła Weronika :D), ale potem powinno być coraz lepiej.
Główna bohaterka Flawia jest jedenastoletnią dziewczynką, która zna bardzo wiele trudnych słów, opanowała doskonale chemię, przeczytała chyba wszystkie książki świata i obejrzała mnóstwo filmów. Do każdej sytuacji potrafi dopasować dzieło literackie i często sięga po wyrafinowane porównania lub przywołuje znane postaci, takie jak Winston Churchill. Typowa jedenastolatka nie powinna mieć takiej wiedzy, co obie nas irytuje. Nie jest fizycznie możliwe, by w tak krótkim czasie życia przeczytać ze zrozumieniem tak wiele książek i rzucać odniesieniami na prawo i lewo, jednocześnie świetnie znając się na... wszystkim.
Styl wypowiedzi Flawii zupełnie nie pasuje do naszych wyobrażeń o młodych dziewczynkach, nawet jeśli chodzi tu o ponadprzeciętnie uzdolnione dzieci.
Gdyby Flawia miała chociażby piętnaście lat, to fabuła byłaby o wiele bardziej wiarygodna. Oczywiście taki obraz jedenastolatki jest intrygujący, ale dla nas zdecydowanie przesadzony.Jak już wyżej wspomniałyśmy, w powieści mamy do czynienia z ciekawostkami (albo raczej "ciekawostkami"), ale także informacjami o chemii, na której punkcie Flawia ma chyba obsesję, oraz długimi opisami miejsc i ich historii. Takie fragmenty i wtrącenia czasem były nużące i niewiele wniosły do akcji, więc nieszczególnie przypadły nam do gustu.
Według informacji na obwolucie "Zatrute ciasteczko" jest powieścią dla osób w każdym wieku. Choć brzmi to dość nieprawdopodobnie, zgadzamy się z tym stwierdzeniem.
Powieść nie zawiera w sobie miłosnej historii, ale czytelnik nie odczuwa jej braku. Najbardziej rozwinięty został wątek detektywistyczny. Zdaniem Weroniki tajemnica trupa w ogrodzie okazała się całkiem ciekawa, ale dla Tereski zagadka była dość typowa. Faktycznie brakuje tutaj spektakularnego rozwiązania sprawy, a ponadto nie da się rozwiązać sprawy samodzielnie. Można jedynie próbować odgadnąć pojedyncze elementy.
Według nas "Zatrute ciasteczko" jest fajną lekturą dla nieco bardziej wytrwałych lub gustujących w wyszukanym słownictwie czytelników. Podobają nam się nietuzinkowe postaci, relacje między bohaterami, a więc całość oceniamy pozytywnie. Jednak wiele elementów uważamy za zbędne. Poza tym rozbudowane i bardzo długie zdania naprawdę potrafią zniechęcić.
Oto przykład: Barter żona za bramę ("Najpiękniejszą po tej stronie Edenu", pisał Brandwyn w swoim pamiętniku) zamknął sprawę, gdyż od tamtej pory Mulfordowie i de Luce'owie pozostawali w najlepszych sąsiedzkich stosunkach, co trwało do czasu sprzedaży przez ostatniego z Mulfordów,Tobiasa, rodzinnej posiadłości i jego wyjazdu do Ameryki, gdzie walczył w wojnie secesyjnej po stronie konfederatów.
Quizy detektywistyczne
Takie quizy może nie należą do ambitnych rozrywek, ale są przyjemną odskocznią!
Wykonałyśmy ten quiz http://samequizy.pl/czy-odnajdziesz-morderce/
Obie bez problemu zidentyfikowałyśmy mordercę, ale cały quiz był trochę głupi, bo i tak liczyła się tylko ostatnia odpowiedź. Wiadomo, że na takiej stronie nie da się stworzyć jakiejś bardzo wiarygodnej i wciągającej historii, a ta nie była najgorsza, ale i tak byłyśmy lekko rozczarowane :P
A także ten: http://samequizy.pl/ktorego-fikcyjnego-detektywa-przypominasz/
Wyszło, że Weronika przypomina detektywa Ace Ventura, a Tereska Sherlocka Holmesa. Cały quiz należy traktować z przymrużeniem oka, bo wybór odpowiedzi często polega po prostu na odrzuceniu tych najmniej pasujących opcji :P Ale miłośnikom kryminałów, którzy mają trochę wolnego czasu polecamy :)
Detektywistyczne paznokcie
Niestety znowu jest to zdobienie malowane farbkami akrylowymi. Nie miałam nic, co by pasowało do takiego tematu.
Za to możecie obejrzeć mój nowy lakier Orly, który kupiłam na Targach Beauty Forum. ;) Obiecuję, że kolejne paznokcie będą już wykonane inną techniką.
Jest to Orly COCO BEACH.
Moim zdaniem lakier jest przepiękny i ma wysoki połysk. Nie miałam jeszcze tak ciepłego brązu w swojej kolekcji. Niestety na niektóre paznokcie musiałam nałożyć trzy warstwy, bo krycie nie było zadowalające. Ponadto było widać, że paznokcie, gdzie lakier nałożył mi się grubiej, były ciemniejsze. Ostatecznie jednak kolor jest śliczny, więc wybaczam mu niedogodności przy nakładaniu.
Zdobienie malowałam nowym pędzelkiem Indigo. Jak na razie jestem z niego zadowolona. Bardzo podoba mi się, że jest zamykany, więc mogę spokojnie wrzucać go do kosmetyczki, w której trzymam pędzelki, bez obaw, że osłonka spadnie, a włosie się odkształci.
Zdobienie najpierw pokryłam błyszczącym lakierem bezbarwnym (Essence), ale zobaczcie, że nie wyglądało to najlepiej (przynajmniej na zdjęciach).
Na wszystkich paznokciach namalowałam ślady męskich butów, a na palcu serdecznym dodatkowo pieska, który tropi przestępcę. :P
Jak Wam się podoba moja propozycja detektywistycznych paznokci?
Detektywistyczna zakładka do książki
Najpierw odrysowałam kształt prostokąta od innej zakładki. Wybrałam gruby, szary papier.
Następnie całość starannie wycięłam.
Do stworzenia "zadrapań" użyłam cyrkla, by stworzyć wgłębienie w papierze (kontrolowałam ciągle, czy nie przebiłam się na drugą stronę) i pióra z czerwonym atramentem. W środek dodałam nieco ciemniejszego koloru - brązowego atramentu.
Odbiłam odciski palców przy pomocy czarnego tuszu do stempli. Dorysowałam ślady, lupę i łapę kota czarną kredką. Wykonałam napis "Werterownia na tropie inspiracji" (użytymi wcześniej piórami). Wcześniej jednak narysowałam pomocnicze linie. Nauczyłam się już, że nie mogę liczyć, że będzie równo ot tak. :P Polecam wszystko najpierw robić ołówkiem.
Na koniec pomalowałam czarne elementy farbką akrylową. I gotowe! Jak Wam się podoba detektywistyczna zakładka? Idealnie sprawdzi się do kryminałów, które na pewno chętnie czytacie. ;)
Detektywistyczna lupa - ślad zbrodni?
Przezroczystą część lupy, która nie była soczewką pomalowałam na czarno farbą akrylową.
Następnie pokryłam całość srebrną farbką akrylową. Żeby efekt był naturalny nakładałam ją w naprawdę niewielkich ilościach i wcierałam pędzelkiem.
Żeby lupę dopasować jeszcze bardziej do detektywistycznej tematyki inspiracji postanowiłam ją pokryć krwistymi odciskami palców. Wykonałam je nakładając czerwoną farbkę akrylową na palec i odciskając go na lupie. Jeżeli nałożycie zbyt dużo farby dobrze jest najpierw usunąć nadmiar przez odbijanie na kartce ;)
Tak wygląda gotowy "dowód zbrodni" :D
Jak Wam się podoba mój pomysł na renowację lupy? Wpasowała się w klimat detektywistycznej inspiracji? :)
Dziękujemy za przeczytanie postu z inspiracjami. Zachęcamy do wykonania własnych prac :) Podzielcie się z nami swoimi pomysłami, uwagami i pytaniami w komentarzach. Mamy nadzieję, że zainspirowałyśmy kogoś do skorzystania z naszych pomysłów :)
Wszystkie zdjęcia są wykonane przez nas poza zdjęciem okładki zaczerpniętej ze strony www.empik.com
Jeśli chcesz być na bieżąco, polub nas na Facebooku. Tam pojawiają się informacje o nowych postach.
Zapraszamy też do obserwowania naszego bloga i profilu na Instagramie :)
Uwielbiam kryminały :D Koteł jest świetny :P I pazurki wyszły super ;)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńJakieś podpowiedzi dotyczące ukrytej wiadomości?
OdpowiedzUsuńWidzimy, że podpowiedź nie jest już potrzebna. ;)
UsuńCzy chodzi o mycie rąk przed czytaniem książki - ta na zdjęciach jest brudna. Czy może sugerujecie żeby przy dokonywaniu przestępstwa nie zostawiać odcisków palców?
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, ale widzimy, że znalazłaś już prawdziwą ukrytą wiadomość. Wszystkim, którzy nadal szukają, podpowiadamy, że to nie to. ;)
UsuńWiem! Dzisiaj jest Prima Aprilis i to jest ta wiadomość! A jaką ta nagroda?
OdpowiedzUsuńWpis pojawił się 31 marca i nie związku z Prima Aprilis. :) Nagroda to niespodzianka!
UsuńSłodki piesek na paznokciach. Lupa juz nie do użytku po tej zbrodni;) Hehe znalazłam wiadomość! Czekam na nagrodę :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo! :)
UsuńProsimy o wiadomość na adres e-mail (werterownia@gmail.com) w celu ustalenia danych do wysyłki niespodzianki i upewnienia się, czy to właśnie ta wiadomość, o którą nam chodziło. :D
Pomysłowe paznokcie ;)Uwielbiam czytać kryminały ;przeczytałam chyba wszystkie powieści Aghaty Christie ,kocham też Joe Alexa .
OdpowiedzUsuńDzięki. ;)
UsuńMy nie jesteśmy aż takimi fankami kryminałów, choć czytałyśmy obie po kilka powieści Christie. Weronika ma dwie książki Joe Alex, ale nie pamięta zupełnie, czy kiedykolwiek je czytała. :D
Fajne te fotki kotów :D Paznokcie mi się bardzo podobają, bardzo ciekawy pomysł, chyba bym na to nie wpadła :) Musiałyście się dużo napracować przy tym wpisie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :D Staramy się i faktycznie wymaga to pracy, czasu, ale warto. ;)
UsuńJak zwykle - kawał dobrej roboty! Paznokcie są super i nie masz co przepraszać, że użyłaś farbek akrylowych! :)
OdpowiedzUsuńA co do wiadomości, to wydaje mi się, że jest ona ukryta tutaj: "Barter żona za bramę ("Najpiękniejszą po tej stronie Edenu", pisał Brandwyn w swoim pamiętniku)", bo jakoś nie komponuje mi się to z resztą zdania :P
Dzięki. :)
UsuńJak zwykle bardzo miły komentarz. :3
Niestety nie jest to ukryta wiadomość a bardzo dziwne autentyczne zdanie z książki. Zachęcamy do szukania dalej! ;) Podpowiemy, że nasza wiadomość jest ukryta w inny sposób.
Wow, to serio dziwna książka :D szukałam czegoś na zdjęciach, ale nie widzę nic, jak coś to się odezwę :)
UsuńZdecydowanie dziwna książka. :D
UsuńNo trudno... Przynajmniej 2 osoby znalazły, więc nie jest źle. ;)
Pies na paznokciach - słodki!<3 Podobnież to zdjęcie kota-detektywa :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki detektywistyczne, czytałam sporo książek chociażby Agathy Christie;)
Dzięki, fajnie że podpasowała Ci tematyka naszej inspiracji. :)
UsuńFantastyczny pomysł! Piękne pazurki i fotki kotów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
xxBasia
Dzięki! :) Pozdrawiamy serdecznie!
UsuńZdjęcia cudne, paznokcie również.
OdpowiedzUsuńZakładkę chyba sobie zrobię, wygląda na miarę łatwą :)
A książkę "Zatrute ciasteczko" Alan Bradley kiedyś na pewno przeczytam. :)
Zrobiłam też test i wyszło mi: Patrick Jane, co mnie ogromnie cieszy, bo uwielbiam tą postać. :)
"Najbardziej przypominasz Patricka Jane z serialu "Mentalista". Posiadasz niezwykły dar obserwacji i opanowałeś do perfekcji zdolności manipulacyjne. Jesteś twardy i jeśli coś postanowisz, to nie spoczniesz dopóki nie osiągniesz celu."
Dziękujemy bardzo. :)
UsuńPowodzenia przy wykonywaniu zakładki!
Będzie nam miło, jeśli pokażesz nam swoją pracę, np. wrzucając ją na Instagram z #werterownia. ;)
Życzymy miłego czytania "Zatrutego ciasteczka".
Fajnie, że wykonałaś zaproponowane przez nas testy i jesteś zadowolona z wyników! :)
Pochwalę się z przyjemnością (chyba, że wyjdzie mi okropna, to wtedy z powodu wstydu jej nie pokażę ;)).
UsuńJa lubię czasem się zabawić w różne testy. Ciekawe rzeczy mogą z nich wyjdź.:)
Na pewno wyjdzie super! :)
UsuńNiektóre tego typu testy nie są zbyt sensowne, ale przynajmniej są zabawne. ;)
To też racja. :)
UsuńPamiętam jak dawniej robiłam sobie różne psychotesty z gazet typu "bravo" czy '13".
Weronika jakiś czas temu znalazła bardzo starą gazetkę dla dzieci i swój wypełniony test. :D Odpowiedzi niezbyt się zmieniły przez tyle lat...
UsuńZ detektywistycznych książek jestem za przygodami Sherlocka - moja ulubiona to akurat Pies Baskerville'ów, niestety teraz mam małe dziecko i masę innych rzeczy do zrobienia kiedy ona śpi i nie przeczytałam ani jednej książki od dwóch lat (matko z córką!!!). Co do Was - wciąż nie mogę wyjść z podziwu ile Wy tu wkładacie serca :D Zagadki nie próbuję się doszukać, nie pojawiła mi się sama przed oczami, więc się poddaję, ot taki ze mnie detektyw :D Lakier Orly piękny, uwielbiam brązy i beże, a i przyznam, że rzeczywiście w macie mu lepiej - choć w sumie w błysku pewnie też, tylko odbite światło pozakrzywiało obraz. Słuchajcie, jeszcze jedno, tematyczne zdjęcia są świetne, ta lupa to jak żywcem z miejsca zbrodni, a nie powiem, ręka też pięknie przyaktorzyła, choć jeszcze koloru nie straciła :D Świetna inspiracja :)
OdpowiedzUsuńTereska uwielbia Sherlocka! :)
UsuńCzasem faktycznie trudno znaleźć czas na czytanie, a przy małym dziecku pewnie trudno znaleźć czas na cokolwiek.
Dziękujemy, bardzo się staramy. :D
Niestety jakoś ukryta informacja okazała się być trudniejsza do odnalezienia, niż nam się wydawało przed publikacją wpisu. :P
Weronika walczy ze światłem na paznokciach, ale średnio jej idzie... ;)
Jeszcze raz bardzo dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie! Takie komentarze dają nam wiele motywacji. :)
Kot z lornetką zdecydowanie wygrał wszystko :D
OdpowiedzUsuńJa z kryminałów uwielbiam Agatha Christie - mistrzyni!
Ciekawe, kogo przez nią podglądał... :P
UsuńAgatha Christie to chyba najbardziej znana i lubiana pisarka kryminałów. :)
Kot-detektyw! :) Do kociej twarzy mu z lornetką :)
OdpowiedzUsuńKot przekazuje, że bardzo dziękuje. :D
UsuńKot - detektyw jest najlepszy :) A jaki śliczny! Do wyprzytulania :)
OdpowiedzUsuńKolor paznokci także super.
A detektywistyczne książki lubię od baardzo dawno.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Dzięki. ;) Kotek niestety niezbyt lubi być przytulany. :D
UsuńPolecisz nam jakieś detektywistyczne powieści?
Pozdrawiamy serdecznie! :)
intrygujące:)
OdpowiedzUsuńCóż Cię zaintrygowało? :)
UsuńMimo, że książek nie czytam to post bardzo fajny ;) Fajnie, że szukacie inspiracji przez książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Bardzo się cieszymy, że podoba Ci się nasz post :) Jednak nie inspirowałyśmy się gatunkiem literackim, a ogólnie tematyką detektywistyczną. Recenzja książki lub filmu jest stałym elementem naszych wpisów, ale zazwyczaj nie inspirujemy się wybranym tekstem kultury, a dobieramy go do ustalonego już tematu przewodniego postu. Do tej pory pojawiła się tylko jedna inspiracja konkretnym dziełem literackim, oraz trzy wpisy inspirowane bajkami ("Mały Książę", Kopciuszek, Czerwony Kapturek i Piękna i Bestią). Odsyłamy do spisu postów. :)
UsuńPozdrawiamy!
Ja się boję takich książek, jedną kiedyś czytana i co prawda mi się podobała ale jakoś nie lubię się bać chyba 😁Jak już coś czytam to aby się zrelaksować 😁
OdpowiedzUsuńTa książka zdecydowanie nie jest straszna. :)
UsuńAle jeśli szukasz relaksu przy lekturze, to "Zatrute ciasteczko" nie jest dla Ciebie. ;)
bardzo oryginalny pomysł na paznokcie :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
Usuńbardzo podobał mi się ten detektywistyczny wpis ;) piękne pazurki i świetna zakładka do książek :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo! Cieszymy się, że wpis przypadł Ci do gustu. :)
UsuńŚwietne zdjęcia. Z przyjemnością się ogląda :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńCiekawy pomysł na paznokcie :) Lubię oglądać takie inspiracje :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy. :)
UsuńPaznokcie wyszły cudownie :D
OdpowiedzUsuńNo i zakładka <3
Dzięki! :)
UsuńŚwietny pomysł na paznokcie :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńAleż u Was się dużo dzieje :)!!! Kryminały czytam rzadko, raczej przez przypadek, wolę przygodę, podróże, baśniową fantastykę i takie tam babskie tkliwe opowieści :).
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia i paznokietki!!!
P.S. Serdecznie dziękuję za odwiedziny u mnie :)!!!
Staramy się, żeby w postach znajdowało się wiele różnych pomysłów. ;) Na naszym blogu znajdziesz recenzje książek prawie wszystkich gatunków. :)
UsuńDziękujemy bardzo!
Ale fajne pomysły :D Gdybym tylko umiała malować paznokcie!
OdpowiedzUsuńDzięki! :D Zachęcamy do doskonalenia swoich umiejętności. ;) Wszystko jest kwestią ćwiczeń.
UsuńCzytałam wiele kryminałów - jakoś lubię wracać do książek w tym klimacie ;-)
OdpowiedzUsuńMożesz nam coś polecić? :-)
UsuńZaskakujący wzór na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńTak jak i niecodzienny temat wpisu. :)
Usuńwpis interesujący i bardzo tajemniczy, kot przeuroczy:))
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo! :)
UsuńNajbardziej mnie zainspirowała lupa ze śladami krwi :)
OdpowiedzUsuńBardzo nam miło! ^^
UsuńZachęcamy do ozdobienia swojej lupy! :D
Świetny post!!!
OdpowiedzUsuńsama nie wiem co mnie najbardziej zaciekawiło, zdjęcia czy lupa!
Dziękujemy bardzo!
UsuńZNALAZŁAM WIADOMOŚĆ!
OdpowiedzUsuńRękodzieło i paznokcie jak zwykle są świetne, zdjęcia też prezentują się zjawiskowo (zwłaszcza te z kotami- czy to ten piesek z paznokci je tak obserwuje?). Mam jednak nadzieję, że w następnych postach będziecie inspirować się bardziej ambitnymi lekturami...
Czy w związku z nadchodzącym majem planujecie może inspirację MATURĄ?
Prosimy o wiadomość na nasz adres e-mail: werterownia@gmail.com w celu weryfikacji wiadomości i podania danych do wysyłki! :)
UsuńDziękujemy bardzo!
Czy czytałaś recenzowaną przez nas książkę, skoro oceniasz jej poziom? ;)
Nie planujemy inspiracji maturą, gdyż nie wydaje nam się to zbyt przyjemnym tematem. Możesz jednak napisać komentarz pod spisem postów, gdzie regularnie zaglądamy, aktualizując listę przyszłych wpisów.
Jak zwykle kawał dobrej roboty, zdjęcia są cudowne (kotek <3), detektywistyczne pazurki też świetnie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii książek, choć do tej pory nie miałam jeszcze okazji się z nią zapoznać :)
Dziękujemy bardzo!
UsuńMy nie planujemy czytać kolejnych części. ;)
Kot morderca O.O
OdpowiedzUsuńTylko detektyw!
Usuńbardzo inspirujący post:) jesli uda mi się zapuścić dłuższe paznokietki spróbuję taką trawkę sobie namalować- bardzo mi się podoba:) o zajączkach nawet nie marzę;) po Waszej recenzji zachciało mi się obejrzeć ten film, może kiedyś mi się uda! pozdrowienia słoneczne mimo zimna przesyłam:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo, ale chyba chodziło Ci o Inspirację zającami? :P
UsuńPozdrawiamy serdecznie!
Bardzo podoba mi się ta okładka :) Taka trochę w stylu Tima Burtona, którego uwielbiam <3 Pięknie te paznokcie pomalowałaś. Z połyskiem trochę lipnie wygląda, ale zmatowione są przecudne!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
UsuńNam też się nie podoba z połyskiem, chociaż to może być głównie kwestia światła na zdjęciach. ;)
Wiadomość to:kot popełnił przestępstwo, śledzi go pies, czyli zwierzęta są najmądrzejsze
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł! ;) Nie jest to jednak prawidłowa odpowiedź. :P
UsuńJak zwykle moją największą uwagę przykuły paznokcie. Śliczne. Zakładka też bardzo mi się podobała a zdjęcia wyszły super.
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo! <3
Usuń