Zapraszamy na modowe zdjęcia, aż dwa zdobienia paznokci, opinię o filmie, który nas poróżnił :D, relację z targów mody i kolczyki w kształcie wieszaków inspirowane holograficzną bluzką.
Zdjęcia inspirowane modą
Na chwilę wcieliłyśmy się w blogerki modowe i musimy Wam przyznać, że nie potrafimy robić tego typu zdjęć :D Świetnie się bawiłyśmy, ale efekty pozostawiają wiele do życzenia...
Targi mody Grand Bazar
Grand Bazar to cykliczne wydarzenie związane z modą odbywające się w Domu Towarowym Bracia Jabłkowscy przy ulicy Brackiej 25 w Warszawie. My byłyśmy tam 23 października, ale już teraz na Facebooku pojawiły się kolejne terminy: 12 listopada oraz 2 grudnia 2017 roku.
Główną ideą jest promowanie mniej znanych, często polskich, marek z branży fashion i umożliwienie zakupu uczestnikom targów ;)
Odwiedzających było sporo, tak samo jak i stoisk, które były powciskane w każdy kąt ;) I dobrze, bo w końcu po to idzie się na Grand Bazar - żeby zobaczyć coś nowego, zainspirować się i wybrać coś dla siebie.
Stoiska z kategorii moda
Generalnie całość targów sprawiała dobre wrażenie i z ciekawością obejrzałyśmy większość stanowisk. Musimy jednak przyznać, że moda nie leży w obszarze naszych zainteresowań.
Większość ubrań była dla nas zbyt dziwna, by je nosić lub zbyt zwyczajna, by się nimi zainteresować :P Nie znalazłyśmy nic, co chciałybyśmy przymierzyć.
Nie jest to dziwne, bo Weronika ceni raczej klasykę, a Tereska kupuje zazwyczaj tylko niezbędne rzeczy.
Zastanawia nas pewna praktyczna kwestia. Na całych targach widziałyśmy tylko jedną przymierzalnię, umiejscowioną na końcu stanowisk na piętrze. Nie rozumiemy niestety, czy wolno zanieść do niej każde ubranie, nawet takie z parteru?
Czy na targach modowych są tylko ubrania?
Poza ubraniami na Grand Bazar czekało na nas wiele stanowisk z biżuterią, które zdecydowanie bardziej nam się podobały. Weronika kupiła nawet takie kolczyki:
Ponadto było kilka stoisk z kosmetykami (takimi jak na targach Ekocuda, które opisałyśmy na naszym Facebooku) oraz pojedynczy wystawcy związani z wystrojem wnętrz czy czymś zupełnie innym.
Co z modowymi targami mają wspólnego wałki?
Najbardziej spodobało jak się stoisko z wałkami do ozdobienia ciasteczek (Rolling pin collection). Właściwie nie wiemy, co robiło na targach mody.
Weronika kupiła dwa wałki jako świąteczne prezenty. Z tego względu nie ocenimy na razie, czy spełniają one swoją rolę, gdy czekają zapakowane w szafie aż do Bożego Narodzenia.
Gdyby przypadkiem Pan ze stoiska nas czytał, to pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za przemiłą obsługę oraz rabat ;)
Warto odwiedzić Grand Bazar?
Podsumowując, na targach byłyśmy krótko, bo ubrania nas nie zainteresowały. Było to jednak do przewidzenia, gdyż nie eksperymentujemy z modą. Polecamy targi, jeśli szukacie ciekawych, udziwnionych ciuchów albo biżuterii. Zresztą, wstęp jest darmowy, więc można wpaść na chwilę jak my i nie będzie to duża strata, jeśli nic Wam się nie spodoba :)
Kolczyki w kształcie wieszaków inspirowane ubraniem
Kolczyki wykonałam ze spinaczy biurowych. Wyprostowałam je częściowo w taki sposób, by nałożyć kryształki. Następnie wyprofilowałam kształt wieszaków i dołączyłam bigle. Wszystkie elementy mam ze sklepu z akcesoriami do tworzenia biżuterii.
Wiem, że takie kolczyki mogą Was zaskoczyć. Ciekawi mnie, czy ktokolwiek z Was odważyłby się nosić je na co dzień?
Moim zdaniem taki dodatek wyróżni każdego z tłumu, ale potrzebuje raczej stonowanego stroju, który go nie przyćmi. Idealnym rozwiązaniem wydaje się klasyczna mała czarna.
Jak Wam się podobają moje kolczyki w kształcie wieszaków z holo kryształkami?
Sweterkowe paznokcie na projekt paznokciowy u Asiulcowej
Pierwszy raz widzicie u mnie lakier tej firmy, ale przyznam, że to czwarty kolor, który wypróbowałam. Jestem bardzo zadowolona z krycia tych produktów, pędzelków, konsystencji, wysokiego połysku, dużego wyboru odcieni... Generalnie - super :)
Następnie pokryłam moje niebieskie paznokcie matowym top coatem z Lovely. Zobaczcie, jak bardzo zmieniło to odcień błękitu!
Później sięgnęłam po hybrydy. Widzicie je u mnie pierwszy raz, choć mam je od bardzo dawna ;) Jak pewnie wiecie, czasem wykonuję manicure hybrydowy mojej mamie lub cioci. U siebie jakoś nie mam potrzeby, bo tradycyjne lakiery świetnie mi się trzymają. Poza tym nie jestem fanką naświetlania się UV. Zakończę swoje narzekania tym, że hybrydy dłużej się ściąga.
Ponieważ rzadko sięgam po lakiery hybrydowe, mam dokładnie 5 kolorów do wyboru (+2 bazy i 2 top coaty). Dzisiaj widzicie w akcji śliczny cukierkowy róż CND Shellac Cake Pop oraz top coat CND Shellac.
Pewnie podobny efekt sweterka da się uzyskać na samych tradycyjnych lakierach, ale miałam ochotę na coś nowego (czyli malowanie wzorku hybryda - to mój drugi raz). Eksperymenty z tradycyjnymi lakierami pozostawmy Snaily ;)
Zmieszałam oba lakiery, by uzyskać półprzezroczysty efekt, co na paznokciach wygląda jak odrobinkę fioletowy szary.
Sięgnęłam po mój ulubiony pędzelek Indigo i namalowałam sweterek na paznokciu.
Później (nie utwardzając) posypałam dokładnie wzór sweterka przezroczystym akrylem. Mój pochodzi z Sunny Nails. Do sweterka się nadaje, ale nie próbowałam go do przedłużania paznokci.
Utwardziłam całość w lampie Semilac 6W przez 30 sekund.
Zatrzymajmy się na chwilę przy mojej lampie, której Wam serdecznie nie polecam! Nigdy nie kupujcie sobie mostków. Może to ja mam hopla na tym punkcie, ale nie powinno się patrzeć na światło z lampy, a niezabudowana lampa emituje je wszędzie dookoła. Poza tym słyszałam także, że nie utwardza dobrze paznokci na bokach.
Strzepałam nadmiar akrylu clear pędzelkiem typu wachlarz. Powtórzyłam te kroki na 10 paznokciach i gotowe!
Nie pokrywałam sweterka żadnym top coatem, żeby nie stracić wypukłości i futerkowości.
Zdobienie zmyłam po 7-8 dniach noszenia. Odrobinę zniszczyły mi się końcówki, ale nie ma to związku z użyciem hybrydy i akrylu. Sweterek nie wydawał się brudny, starty ani nie odpadł w żadnym miejscu, mimo że nakładałam hybrydę na tradycyjny, niezmatowiony bloczkiem lakier.
Tak prezentuje się moje błękitne sweterkowe zdobienie na tradycyjnych lakierach z użyciem proszku akrylowego. Okazuje się, że zasady są po to, żeby je łamać - zwykły lakier jako baza, a do tego hybrydowy wzorek swetra z akrylem clear.
Jak się pewnie domyślacie, jest to realizacja trzeciego tematu paznokciowego wyzwania u Asiulcowej, czyli Sweterek.
Jak Wam się podoba?
Recenzja filmu "Modelka"
źródło: filmweb |
"Modelka" jest dramatem z 2016 roku. Główna bohaterka Emma zostawia swojego chłopaka w Danii i przeprowadza się do Paryża, gdzie rozpoczyna swoją karierę w modelingu. Szybko zauważa przystojnego fotografa, a jej życie nabiera tempa.
Plakat filmowy przykuwa uwagę, intryguje. Można patrzeć na niego, ciągle odkrywając nowe szczegóły i doszukiwać się ich nowych znaczeń.
Obie zgodnie twierdzimy, że nie jest to film do oglądania w kinie i dlatego cieszymy się, że tam go nie obejrzałyśmy ;)
Film nie był szczególnie zaskakujący - spodziewałyśmy się właśnie takiego przedstawienia branży fashion. Musimy jednak przyznać, że historię jednej dziewczyny trudno odnieść do całego świata mody. Nie wiemy, czy faktycznie jest aż tak źle? Liczyłyśmy na szersze spojrzenie, np. poprzez ukazanie różnych postaw modelek.
Na uwagę zasługuję wyjątkowe kadry ukazujące fragmenty z sesji zdjęciowych czy przygotowań do nich, ale także krajobrazy czy wnętrza. W "Modelce" nie ma prawie wcale muzyki, co stwarza niezwykły klimat. Jako przykład świetnego ujęcia pokazujemy sesję z wieżą Eiffla w tle. Właśnie ten kadr pokazuje, jak wygląda większość filmu. Mnóstwo w nim szarości, spokoju, ciszy, ale także prostoty, minimalizmu, choć można też trafić na przepych i kolory.
Obie zgadamy się, że film nic nie wnosi jako studium przypadku branży mody.
Tereska: Patologia na patologii dla samej patologii
Jestem rozczarowana po obejrzeniu "Modelki". Spodziewałam się prawdziwego, niekoniecznie jednoznacznego ukazania świata mody. Niestety, twórcy całą akcję oparli o stereotyp patologii w branży fashion.
Miałam wrażenie, że patrzę na połączenie kilka nieco ostrzejszych odcinków programu pokroju "Ukryta prawda".
W ogromnym uproszczeniu fabuła prezentuje się następująco: zdrada chłopaka dla kariery, zdrada drugiego chłopaka pod wpływem zazdrości, narkotyków i kilku innych czynników, udawanie ciąży, przyjaciółka odbijająca chłopaka, gwałt i prawie morderstwo.
Nie mogę powiedzieć, że film był nudny, albo że oglądało mi się go szczególnie nieprzyjemnie, bo wczułam się podobnie jak Weronika. Z drugiej strony obejrzenie "Modelki" nie wniosło zupełnie nic do mojego życia.
Nie mogę powiedzieć, że film był nudny, albo że oglądało mi się go szczególnie nieprzyjemnie, bo wczułam się podobnie jak Weronika. Z drugiej strony obejrzenie "Modelki" nie wniosło zupełnie nic do mojego życia.
Jednym z nielicznych plusów tego filmu było otwarte zakończenie. Uwielbiam zastanawiać się, co stało się z bohaterami. Muszę jednak przyznać, że w tym przypadku nie jestem szczególnie zainteresowana rozważaniami nad dalszym życiem dziewczyny.
Nie polecam oglądać "Modelki", chyba że macie ochotę popatrzeć na kilka patologicznych scen i zakończyć seans z dziwnym uczuciem: no i po co ten cały film?
Weronika: Dobry obyczajowy film z mocnymi scenami
Zgadzam się z Tereską, że "Modelka" jako produkcja mająca obnażyć prawdę o branży fashion nie wnosi zbyt wiele. Pokazuje bardziej, że ludzie są wredni, nastawieni na sukces, niezainteresowani innymi, ale to nie jest specyfika świata mody, tylko wielu branż. Dla mnie jest to jednak dobry obyczajowo-psychologiczny film, który naprawdę mnie poruszył.
Wczułam się w wyjątkowy klimat i do pewnego stopnia rozumiem rozterki i wybory głównej bohaterki, choć się z nią nie polubiłam.
Nie nudziłam się w czasie seansu - wręcz przeciwnie - czekałam, co będzie dalej. Pewne sytuacje były łatwe do przewidzenia, ale inne mnie zaskoczyły.
"Modelka" zawiera w sobie dużo scen erotycznych, także dość kontrowersyjnych czy brutalnych. Nie lubię takich fragmentów, ale tutaj były one konieczne, dobrze przedstawione i pasowały do całości.
Jedynie zakończenie nie przypadło mi do gustu. Jak pewnie wiecie, lubię jasne, konkretne odpowiedzi na koniec filmu. Wolałabym poznać decyzję głównej bohaterki, a nie domyślać się, co mogła postanowić.
Zdecydowanie nie tego się spodziewałam, ale nie jestem rozczarowana. Polecam obejrzeć "Modelkę", bo dla mnie ma w sobie to coś.
Wczułam się w wyjątkowy klimat i do pewnego stopnia rozumiem rozterki i wybory głównej bohaterki, choć się z nią nie polubiłam.
Nie nudziłam się w czasie seansu - wręcz przeciwnie - czekałam, co będzie dalej. Pewne sytuacje były łatwe do przewidzenia, ale inne mnie zaskoczyły.
"Modelka" zawiera w sobie dużo scen erotycznych, także dość kontrowersyjnych czy brutalnych. Nie lubię takich fragmentów, ale tutaj były one konieczne, dobrze przedstawione i pasowały do całości.
Jedynie zakończenie nie przypadło mi do gustu. Jak pewnie wiecie, lubię jasne, konkretne odpowiedzi na koniec filmu. Wolałabym poznać decyzję głównej bohaterki, a nie domyślać się, co mogła postanowić.
Zdecydowanie nie tego się spodziewałam, ale nie jestem rozczarowana. Polecam obejrzeć "Modelkę", bo dla mnie ma w sobie to coś.
Jeansowe paznokcie
Najpierw pomalowałam paznokcie dwiema warstwami lakieru Polish Folk o odcieniu Noc Kupały. Też uważacie, że polskie nazwy produktów są świetne?
Jak widzicie, uzyskałam ciekawy odcień błękitu o satynowym wykończeniu. Od razu przyszły mi na myśl jeansy.
Wygląda to ślicznie, a lakier zasługuje na pochwałę za krycie i łatwość aplikacji.
Następnie sięgnęłam po niepotrzebne pudełeczko po biżuterii. Ma ono ciekawą fakturę, którą udało mi się przenieść stemplem na paznokcie. Chciałam uzyskać efekt pionowych pasków widocznych na jeansach.
Użyłam do tego celu stempla B. loves plates, który uwielbiam i białego lakieru P2.
Później złagodziłam dość wyraźną biel, stemplując bazowym lakierem przy użyciu gąbeczki.
Muszę przyznać, że jakościowo bardzo mnie zawiodły. Pierwszy raz miałam problemy z użyciem naklejek wodnych. Zawsze trafiałam na takie, które odklejały się jako wzór, te natomiast odchodziły wraz z przezroczystym tłem, więc należało je odpowiednio przyciąć. Przez to były za grube i nie chciały ładnie się przykleić.
Dałam jednak radę i po raz pierwszy w życiu skusiłam się na negative space. Wyczyściłam niektóre przestrzenie paznokcia pędzelkiem zamoczonym w zmywaczu. Przy okazji doczyściłam też okolice wokół paznokci. :)
Wreszcie wzięłam się za malowanie farbkami akrylowymi. Stworzyłam coś na kształt szwów w kolorze białym, a także kieszeni z ćwiekami, które są nieodłącznym elementem jeansów.
Później pokryłam moje jeansowe paznokcie matowym lakierem Eveline.
Tak prezentują się moje jeansowe paznokcie inspirowane modą. ;)
Myślę, że dzięki suwakom, negative space i kieszeniom namalowanym farbkami to zdobienie faktycznie przypomina jeansy. A Wam jak się podoba?
Twoje miejsce na Werterowni
Mile widziane są zdobienia paznokci inspirowane ubraniem (uwaga, jeśli to sweterek, to podeślij go także Asiulcowej, która robi paznokciowe wyzwanie!), wszelkie diy ubrań czy dodatków, recenzje książek lub filmów dotyczących mody.
Dziękujemy Ci za przeczytanie postu z inspiracjami. Masz pytania, uwagi, pochwały...? :P Pisz w komentarzu! Mamy nadzieję, że zainspirowałyśmy Cię choć trochę.
Jeśli chcesz być na bieżąco, polub nas na Facebooku. Tam pojawiają się informacje o nowych postach i wiele więcej.
Zapraszamy też na nasz profil na Instagramie
Cudowne ispiracje! Koniecznie muszę nauczyć się używać akrylu! Świetne pazurki jestem pod wrażeniem! Pozdrawiam Kochana ♡
OdpowiedzUsuńDziękujemy! ;) Właściwie nie ma czego się uczyć, jeśli chcesz tylko zrobić sweterek, a nie przedłużać paznokcie :)
UsuńPozdrawiamy serdecznie!
Bardzo ładne inspiracje :) podobają mi się te czarne botki - takie buty bardzo lubię i koniecznie muszę kupić :) No i te wałki do ciasteczek...chcę takie!
OdpowiedzUsuńDzięki! ;)
UsuńAkurat to buty Weroniki z Zalando. Chyba mamy podobny gust :)
Wałki są świetne, choć jeszcze trzeba poczekać na pierwsze wrażenia po ich użyciu ;)
Oj na tych targach nie czułabym się dobrze... nie znoszę tłumów :D
OdpowiedzUsuńTe kolczyki do mnie nie przemawiają, są tandetne.
Sweterkowe mani mi się bardzo podoba, nawet na warsztatach je robiłam, ale nie wyszło mi ;D Zwalam to na złe światło :D
Taka chyba specyfika targów ;)
UsuńSzkoda, że kolczyki nie przypadły Ci do gustu :( Wydaje nam się, że są pomysłowe i do odpowiedniego stroju nie będą wyglądały tandetnie.
Dzięki!
Nie przejmuj się, ćwiczenie czyni mistrza :)
Błękitne paznokcie i czarne buty *.*
OdpowiedzUsuńPołączenie idealne!
Usuńjedne u drugie paznokcie sa piekne :) zdjecia inspiracji tez mi bardzo podobaja
OdpowiedzUsuńDzięki! ;)
UsuńSweterkowe paznokcie są genialne:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńŚwietne inspiracje. Pazurki- cudowne.
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńPierwszy raz słyszę o takich targach - może dlatego, że do Warszawy mam nie po drodze ;-) Dziewczyny, podobają mi się Wasze cudne pazurki! I sweterek (super pomysł na połączenie lakierów tradycyjnych i hybrydowych!) i jeans'owe (super pomysł z odbiciem wzoru materiału!)
OdpowiedzUsuńZa modą również nie gonię, jakoś nie czuję potrzeby - ze stylizacjami nie kombinuję, przeważnie ubieram się "normalnie" wygodnie i praktycznie - czyli bez szału ;-D
Zdecydowanie, jeśli nie jesteś z Warszawy, to nie warto przyjeżdżać specjalnie na takie targi ;)
UsuńDziękujemy bardzo!
Oj tak, my też ubieramy się "normalnie", choć Weronika troszkę bardziej elegancko ;)
Może te inspiracje nie są jeszcze jakieś super ekstra, ale są całkiem ładne :D Nigdy nie słyszałam o targach mody.
OdpowiedzUsuńChyba jak na pierwszy raz z modowymi zdjęciami poradziłyśmy sobie jako tako :D
UsuńJeśli jesteś z Warszawy, to polecamy zajrzeć na takie targi ;)
"Sweterkowe" paznokcie!:) uwielbiam , szczególnie jesienią;)
OdpowiedzUsuńSweterkowe paznokcie są idealne na jesień, ale w zimie też są modne ;)
UsuńZdjęcia wyszły Wam naprawdę fajnie, mnie się podobają :) Film chyba bym musiała sama obejrzeć żeby się wypowiedzieć, w sumie nie wiem czy do której z opinii byłoby mi bliżej :P
OdpowiedzUsuńA pazurki to mistrzostwo! Cudne, zarówno te sweterkowe jak i jeansowe :D
Dzięki! :)
UsuńFilm "Modelka" jest do pewnego stopnia specyficzny, więc warto obejrzeć i samemu wyrobić sobie opinię ;)
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy serdecznie!
super te sweterkowe pazurki :) co do targów to ja często mam tak, jak Wy z wizytami w sklepach i galeriach handlowych. Niby jest chęć, żeby kupić coś nowego do szafy - w końcu jestem kobietą ;) Ale potem chodzę po sklepach i wychodzę z... kolejnym ciuszkiem dla Małego Człowieka! :D Bo nie ma nic ciekawego: ciuchy zbyt dziwne, nie mój fason, nie mój styl, a tak w ogóle, to wszystko mam :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńZdecydowanie, znamy towarzyszące Ci uczucia :D Małemu Człowiekowi za to zawsze coś się przyda. Dziecięce ubranka są przeurocze, więc łatwo wpadają do koszyka ;)
Pozdrawiamy serdecznie!
Paznokcie są po prostu świetne :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńnie wiem które pazurki podobają się mi bardziej :) i czarne i kremowe buty są rewelacyjne <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńBeżowe buty to szpilki ze studniówki Weroniki ;)
Jak zwykle fantastyczne pazurki *.*
OdpowiedzUsuńDzięki ;*
UsuńBardzo różnorodny post - super :')) Pazurki piękne... A te wałki - genialne :-))
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-))
UsuńBardzo lubię czytać Wasze wyczerpujące wpisy :) Recenzja filmu modelka, jakże zróżnicowana, i tak w sumie nie miałabym chęci oglądać tego filmu. Z kolei chętnie przeczytałabym książkę. Botki, levisy, perfumy i paznokcie, rewelacja!
OdpowiedzUsuńBardzo miło nam to słyszeć! :)
UsuńTak, co do filmu "Modelka" nie byłyśmy zgodne.
Masz na myśli książkę pt. "Modelka"?
Dzięki! :)
Zawsze podczas czytania takiego wpisu przychodzi mi do głowy tyle komentarzy, że na końcu sama nie wiem co chciałam napisać ;D
OdpowiedzUsuńNa pewno, że super zdjęcia z modowymi elementami, ja ostatnio też trochę takich wprowadziła na bloga i fajnie się przyjęły :) Pazurki super, wszystkie mi się podobają i bardzo fajnie nawiązują do modowych elementów :)
Znamy to uczucie :D
UsuńDziękujemy! My raczej tylko na ten wpis ;) Fajnie spróbować czegoś nowego.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiamy serdecznie!
Śmiesznie trochę, że poszłyście na targi mody i wróciłyście z wałkami :D Kolczyki są genialne! <3
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się jeansowe paznokcie, ale moim faworytem jest sweterek - cudnie Ci wyszedł :)
Taaak, to chyba o czymś świadczy :D
UsuńDziękujemy bardzo <3
Na Targach mody kupić sobie wałek ;) niebywałe hehe , ale wałki cudnie wyglądają, ciekawe jak się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńJak widać - zdarza się ;) Też jesteśmy ciekawe ^^ Może damy znać na Instagramie :)
Usuń