Strony

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Inspiracja kawą

Wszyscy kochamy kawę, więc sprawdźcie do czego nas zainspirowała!
Prosimy wszystkich o zrobienie sobie kawy i wypicie jej podczas czytania naszego postu :)
(Nie odpowiadamy za zalane klawiatury komputerów.)

Przygotowałyśmy kilka zdjęć, recenzję filmu, kawową świeczkę w filiżance oraz dwie propozycje kawowych paznokci. 


Zdjęcia :)

 










Kawowe paznokcie 

Hejo! Mnie też się nie podobają te paznokcie poniżej. Zajrzyj do nowej wersji - Przeżyjmy to jeszcze raz!

kawowe paznokcie

A tutaj są stare kawowe paznokcie: 

Pomalowałam paznokcie najbardziej kawowym lakierem, jaki mam w swojej kolekcji :) Jest to produkt firmy Astor - Astor Fashion Studio 314 Coconut Fever. Maluje się nim dobrze, zasycha bez problemu i ma ładny połysk.
Tak wyglądają paznokcie pomalowane dwiema warstwami bez lakieru nawierzchniowego:



Tym razem przygotowałam dwie propozycje kawowych paznokci :)

Propozycja 1 - kawowa pianka - brązowe ombre :) 
Kawowe ombre wykonałam za pomocą gąbeczki z Essence. Muszę przyznać, że poszłam na łatwiznę i nałożyłam tylko dwa lakiery jedynie na brzeg gąbeczki i stemplowałam same końce paznokci. Chodziło mi o efekt kawy ze spienionym mlekiem, więc stemplowałam na przemian białym lakierem (Golden Rose) i jasnobrązowym (Flormar M110).


A tak wyglądają kawowe paznokcie po pokryciu ich bezbarwnym lakierem (Essence). Chyba tym razem ombre wyszło lepiej niż TU, prawda? :P







Propozycja druga - filiżanki z kawą

Moją drugą propozycją są kubki/filiżanki z kawą. Za pomocą białego lakieru (Golden Rose) i cieniutkiego pędzelka namalowałam obramowania naczyń widziane z góry.


Za pomocą sondy do zdobień i jasnobrązowego lakieru (Flormar) wypełniłam filiżanki kawą.




Przy użyciu gąbeczki i mieszanki dwóch lakierów (jak przy pierwszych paznokciach) dodałam "piankę".
Tak wyglądają gotowe kawowe paznokcie po pokryciu bezbarwnym lakierem (Essence)









Napiszcie koniecznie, które paznokcie podobają Wam się bardziej :)

Film "Śniadanie u Tiffany'ego"  

 



Dlaczego akurat ten film? Oczywiście ze względu na pierwszą scenę. Audrey Hepburn, czyli filmowa Holly w pięknej czarnej sukni je rogalika i pije właśnie kawę, oglądając sklepowe wystawy u Tiffany'ego.

Film powstał w 1961 roku na podstawie opowiadania o tym samym tytule autorstwa Trumana Capote'a.

Tym razem jesteśmy zupełnie zgodne.

Oto nasza opinia: Film oglądało nam się bardzo przyjemnie.Odnaleźć w nim można świetnie oddany klimat Nowego Jorku, piękną muzykę, poruszające momenty, wspaniałą obsadę. Chyba największą perełką filmu jest rola Audrey Hepburn. Aktorka ma wyjątkową, lecz niewyzywającą urodę, a Holly w jej wydaniu jest naprawdę urocza. Nawet gdy robi coś, za co powinna być skrytykowana, czyni to z takim wdziękiem, że trudno ją potępiać. Chociaż główna bohaterka wydaje się być wolną, silną i niezależną kobietą, która radzi sobie ze swoim życiem i potrafi tak zauroczyć i zmanipulować bogatych mężczyzn, że stają się jej źródłem utrzymania, dostrzegamy, że naprawdę jest kruchą, zagubioną i niezbyt szczęśliwą osobą. Dziewczynę pozornie cechuje beztroska i chęć czerpania z życia garściami, jednak nie potrafi ona odciąć się od swojej przeszłości, zaplanować przyszłości i znaleźć swojego miejsca na ziemi. Nawet nadanie kotu imienia przekłada na moment, w którym odnajdzie równowagę i szczęście w życiu.


Cała historia jest pełna zarówno zabawnych, jak i wzruszających momentów. Naszym zdaniem film warto zobaczyć, zwłaszcza, że należy on do klasyki powojennego kina.

Film jest po prostu świetny, a głównej bohaterki nie da się nie pokochać :)
Zapraszamy do wkroczenia na nowojorskie salony wraz z Holly, dla której "jedynym ratunkiem jest wsiąść w taksówkę i pojechać do „Tiffany’ego”."

Kawowa świeczka


1. Ozdób niepotrzebną filiżankę.




2. Ze świec wyjmij knoty. Możesz ich użyć do zrobienia knota Twojej świeczki lub zrobić knot samemu za pomocą sznureczka zamoczonego w roztopionym wosku. Następnie przyklej go do dna i przywiąż do patyczka tak, by był pod kątem prostym.

3. Rozpuść stearynę(najlepiej w puszce), możesz dodać kawałki kredek świecowych, aby uzyskać kawowy kolor :) Stearynę wlewaj partiami do filiżanki. Ostatnią cienką warstwę zrób bez barwienia wosku - w ten sposób uzyskasz białą śmietankę do kawy. Przytnij knot do odpowiedniej długości.
Efekt bąbelków uzyskałam przez podgrzanie całej świeczki na parze.




4. Tak prezentuje się gotowa kawowa świeczka w filiżance:







Dziękujemy za przeczytanie postu z inspiracjami. Zachęcamy do wykonania własnych prac i napicia się kawy :) Podzielcie się z nami swoimi pomysłami, uwagami i pytaniami w komentarzach. Mamy nadzieję, że zainspirowałyśmy kogoś do skorzystania z naszych pomysłów.



Jeśli chcesz być na bieżąco, polub nas na Facebooku. Tam pojawiają się informacje o nowych postach.
Zapraszamy też do obserwowania naszego bloga!


30 komentarzy:

  1. Fajny post, nie wiem dlaczego ten knotek kojarzy mi się z łyżeczką zanurzoną w filiżance :)
    śliczne paznokcie zwłaszcza te z ,, pianką''
    aż nabrałam ochoty na własną kawusię *.*
    ~Mery

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł z ta filiżanką...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny post, szkoda, że nie lubię pić kawy :(
    ale paznokcie chętnie zrobię

    OdpowiedzUsuń
  4. Klikłam, ale nie spodziewałam się fajnego posta... jestem zaskoczona. Pazurki jak dla mnie to te pierwsze po prostu kawowe :) pomimo tego ze kawe piję z mleczkiem :) I obejrzę film... znam tytuł od lat, ale filmu jeszcze nie widziałam :) pozd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy :)
      Daj znać, jeśli obejrzysz film - naszym zdaniem warto.
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  5. Śliczne paznokcie. Nawet lubię ten film. Świeczka też bardzo fajna,zastanawiam się czy w dobrym guście jest danie czegoś takiego na prezent? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy :) Myślę, że będzie to bardzo oryginalny i wyjątkowy prezent, a kolorystykę można dopasować do preferencji obdarowywanego. Jednak tę formę podarunku dobrze jest zarezerwować dla osób naprawdę bliskich, o których wiemy, że docenią naszą ciężką pracę i włożone w upominek serce :)

      Usuń
  6. Wow, ta świeczka wyszła naprawdę przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow genialny post
    Mogę spytać co to za kawa ze zdjęcia?
    wygląda smakowicie :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :)
      Kawa jest z kawiarni Fragola. Jedna to latte (bardzo smaczne), a druga to mrożona kawa karmelowa (niestety raz była dobra, a innym razem już nie)

      Usuń
  8. Nie lubię kawy (piję jak już muszę), ale ogromnie podobają mi się filiżanki na paznokciach i świeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kawa ♥ świetny pomysł z filiżankami na paznokciach - takiego zdobienia chyba jeszcze nie widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kawę uwielbiam, co zresztą widać po nazwie mojego bloga;) Znowu zachwycam się paznokciami- super!!!! Sama planuję wykonać takie ombre na wesele tylko w ciut innej wersji kolorystycznej;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Te pierwsze paznokcie wymiatają.
    olivka 411

    OdpowiedzUsuń
  12. Letnią porą, moim absolutnym faworytem była kawa mrożona, która była idealnym orzeźwieniem. Obecnie jej miejsce zastąpił napój stanowiący kompozycję kawy, syropu czekoladowego oraz likieru krówkowego - prawdziwa uczta dla podniebienia. Polecam wypróbować, szczególnie teraz- jesienną porą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej jesienią zostaniemy przy "tradycyjnej" gorącej kawie :)

      Usuń
  13. Super blog. Jakiś czas temu go znalazłam i teraz czytam ;). Mogłybyście też zrobić z herbatą. I taka propozycja - zróbcie inspiracje indiańską. *.* błaaagam.

    OdpowiedzUsuń

Czytamy wszystkie komentarze i odpowiadamy na nie.
Zaglądamy na blogi osób komentujących.
Trafimy bez problemu na Twój blog, więc nie wklejaj linków pod inspiracjami. Przedstawić się i zostawić link możesz tutaj - Przedstaw się. Poza tym link do Twojego wpisu może trafić do naszej inspiracji. Sprawdź zakładkę Twórz z nami.
Nie wymieniamy się obserwacjami. Obserwujemy blogi, które podobają się przynajmniej jednej z nas.