Strony

niedziela, 28 sierpnia 2016

Letnia inspiracja

Chociaż wakacje już się kończą, lato jeszcze trwa :) Zapraszamy na inspirację ostatnią, dla wielu ulubioną, porą roku.

Znajdziesz tutaj mnóstwo zdjęć, recenzję powieści, kolorowe letnie paznokcie, przepis na miętowe lody i filcowanie na sucho!

 Zdjęcia

 







Nie macie jeszcze dosyć zdjęć? Więcej czeka Was w dalszej części posta :D

 

Letnie piosenki

 

 


A dla fanów natury trochę morskiego szumu :3



Recenzja powieści Krystyny Siesickiej "Ludzie jak wiatr" 

 



Jest to powieść dla dzieci i młodzieży, która opowiada o kiełkującej miłości, zaginionych witrażach i rodzinnym sekrecie.
Monika, Kryśka, Babetka oraz Tomek spędzają wspólnie wakacje u starego Prota i przeżywają pierwsze uczucia, ale również rozczarowania.



Nasza opinia:

"Ludzie jak wiatr" to pozycja, która przypadła nam do gustu. Oddaje ona charakterystyczny sielankowo-letni klimat. Powieść ma już 25 lat i, pomimo że napisana została w innych realiach, czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Współczesny czytelnik zauważy oczywiście różnice w otaczającej bohaterów rzeczywistości, jednak to nie będzie mu sprawiało większych problemów, z łatwością zrozumie przesłanie i odnajdzie uniwersalne prawdy i wartości. Ponadczasowy temat pierwszej, rodzącej się dopiero w młodych sercach miłości został tu przedstawiony w sposób prosty, ale nie oklepany czy banalny. Uczucia, choć odgrywają bardzo istotną rolę, nie zdominowały utworu. Może dzięki temu, że w "Ludziach jak wiatr" odnaleźć można również wątek detektywistyczny. Tajemnica witraży nie jest skomplikowaną intrygą, ale ciekawie urozmaica akcję.

Postacie wzbudzają naszą sympatię. Wszystko przedstawione zostaje z punktu widzenia Jana Sebastiana - dziennikarza, który przyjechał na wieś odpocząć i napisać książkę o miłości. Jest on zarówno uczestnikiem zdarzeń, jak i uważnym obserwatorem, a jego przemyślenia zostały w naturalny sposób wplecione w linię fabularną. Nieco tajemniczy właściciel domu - Prot, a także Anita ze swoimi refleksjami starszej, prostej, ale życiowo doświadczonej kobiety, zostali przedstawieni w sposób barwny i z łatwością mogłyśmy ich sobie wyobrazić. Krystynka ze swoją dbałością o porządek na świecie wydała nam się jedną z sympatyczniejszych postaci. W niektórych fragmentach powieści udzielają nam się jej wątpliwości i tak jak ona pragniemy pozytywnego rozwiązania tajemnicy witraży. Szybko przywiązałyśmy się do Babetki - mądrej, nieco ostrożnej, uczuciowej dziewczyny, która ma już za sobą pierwsze miłosne rozczarowanie. Również Tomek, chociaż niejednokrotnie się pogubił, wzbudził w nas życzliwe uczucia. Z przykrością i rozczarowaniem patrzyłyśmy na jego nieudolnie podejmowane decyzje w sprawach uczuciowych, jednocześnie bardzo pragnąc szczęśliwego zakończenia historii tej miłości. Oczywiście Monika z jej zabiegami bardzo nas irytowała.

Bardzo podoba nam się, że refleksje ludzi młodych przeplatają się tu z przemyśleniami osób starszych i bardziej doświadczonych, przy czym jedne nie są przedstawione jako ważniejsze od drugich. Przemyślenia zazwyczaj nie są zbyt głębokie, bohaterowie bardzo często rozważają typowe dylematy i formułują proste, ale trafne wnioski. Zwłaszcza młodszych czytelników może zmotywować to do własnych refleksji.

Uważamy, że "Ludzie jak wiatr" to bardzo fajna lektura na lato. Sprawdzi się szczególnie dla młodszych czytelników, ale my także znalazłyśmy w niej coś dla siebie. Zdecydowanie pełno w niej prawdziwych słów, które warto zapamiętać:
"Ludzie są jak wiatr. Jed­ni lek­ko prze­lecą przez życie i nic po nich nie zos­ta­je, drudzy dmą jak wichry, więc zos­tają po nich ser­ca złama­ne, jak ja­kieś drze­wa po hu­raga­nie. A in­ni wieją jak trze­ba. Ty­le, żeby wszys­tko na czas mogło kwitnąć i owo­cować. I po tych zos­ta­je piękno nasze­go świata..."

Letnie paznokcie


1. Wykonaj kropeczki zakończeniem od pędzelka :)
  • fioletowy lakier Color Club z kolekcji Poptastic kolor Mrs. Robinson
  • żółty lakier Golden Rose Rich Color nr 48

  • niebieski lakier Miss Sporty 456

  • różowy lakier Lovely Exotic Color 

  • zielony lakier Safari 56 

  • czerwony lakier Miss Sporty 540
Nie wiem jak to się stało, ale zapomniałam zrobić zdjęcie...
  • pomarańczowy lakier Moov w odcieniu Danielle

  • jasny fiolet Essence the gel nr 21; dodałam też kropki w poprzednich kolorach

2. Całość pokryłam holo top coatem - Salon Perfect w odcieniu Cosmic Dust (613), który ślicznie się mieni, ale na zdjęciach już nie :D

Paznokcie w wakacyjnych kolorach idealne na lato są już gotowe :) Ale ja dodałam jeszcze letnie symbole.






3. Za pomocą farbek akrylowych wykonałam wzory: słoneczko, łódka, palmy, rozgwiazda i piłka plażowa. Piłka niestety nie przypomina piłki. Już prędzej
Pokeball :D



Całość standardowo pokryłam bezbarwnym lakierem Essence the gel.

Chcąc być uczciwą, pokazuję Wam "piłkę" oraz prawą rękę. Mam nadzieję, że wspólnie doczekamy czasu, gdy będę umiała ładnie namalować coś na paznokciach!



Tak prezentują się letnie paznokcie na moim lewym ręku!





 

 

Przepis na lody miętowe


Lody robione według przepisu ze strony www.mojewypieki.com

Ja robiłam je tak:
Do garnuszka wlałam 250 mililitrów mleka, 500 mililitrów śmietany 30%, szczyptę soli. Zamieszałam i gotowałam na bardzo małym ogniu, aż doprowadziłam do wrzenia. W czasie kiedy mleko się gotowało, utarłam 6 żółtek i 2/3 szklanki cukru na kogel mogel. Do otrzymanej puszystej masy dodałam połowę zagotowanych w garnku składników i zmiksowałam. Odlałam z powrotem do garnka i podgrzewałam na małym ogniu, cały czas mieszając. Mieszanka powinna zgęstnieć, ale nie może się zagotować. Ja czekałam do pierwszych bąbelków, po czym szybko zdjęłam ją z palnika. Masę ostudziłam, a następnie dodałam 2 łyżki syropu miętowego (w oryginalnym przepisie są tylko 2 łyżeczki ekstraktu). Całość przelałam do pudełka po sklepowych lodach i włożyłam do zamrażalnika. Wyjmowałam co około 40 minut i miksowałam, żeby nie powstały zbite kryształki lodu. Po około 6 razach dodałam do lodów po 50 gramów posiekanej mlecznej i gorzkiej czekolady. Następnego dnia lody były gotowe.
Tak wyglądają wykonane przeze mnie lody :) Smacznego!





 Filcowanie na sucho - lody


Filcowanie na sucho, jak się okazuje, jest bardzo proste :)

1. Wybrałam gruby arkusz szarego filcu, który będzie moją bazą. Przygotowałam też specjalną igłę do filcowania na sucho.




2. Filc położyłam na gąbce i za pomocą igły wkuwałam w niego 3 kolory wełny czesankowej. W ten sposób powstały kulki lodów :)






3. Następnie zmieszałam dwa kolory wełny i zrobiłam wafelek.




4. Tak prezentuje się gotowy wzór lodów w wafelku :)


Z tak przygotowanego filcu można uszyć różne dodatki.


Więcej zdjęć :3

 









Dziękujemy za przeczytanie postu z inspiracjami. Zachęcamy do wykonania własnych prac :) Podzielcie się z nami swoimi pomysłami, uwagami i pytaniami w komentarzach. Mamy nadzieję, że zainspirowałyśmy kogoś do skorzystania z naszych pomysłów :)




Jeśli chcesz być na bieżąco, polub nas na Facebooku. Tam pojawiają się informacje o nowych postach.
Zapraszamy też do obserwowania naszego bloga i profilu na Instagramie :) 


20 komentarzy:

  1. Ale piękne zdjęcia! Paznokcie -the best! Lody pyszne -próbowałam :) A filcowanie tez mi się podoba. Bardzo fajna inspiracją. Tak trzymać dziewczyny, tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia są rewelacyjne, a domowych lodów zapragnęłam po przeczytaniu przepisu, od razu!
    Paznokcie z kropami są urocze, aż szkoda, że naprawdę udane malunki tak bardzo zasłaniają te kropy, kropy ponad wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna inspiracja, Piękne paznokcie (moim zdaniem prawa ręka wyszła równie dobrze co lewa) wzór z filcu wygląda bardzo profesjonalnie, muszę spróbować zrobić sobie kosmetyczkę z takim "nadrukiem" :D Książki jeszcze nie miałam przyjemności czytać, ale zachęciłyście mnie do tego więc pewnie wkrótce po nią sięgnę (jak tylko skończę poprzednią). Pozdrawiam i życzę dobrego roku szkolnego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :3
      To bardzo fajny pomysł. Może podzielisz się z nami efektem swojej pracy na Instagramie?
      Książkę polecamy jako miłą odskocznię od szkolnych obowiązków.
      Pozdrawiamy i powodzenia w szkole ;)

      Usuń
  4. Świetny post. Nie widziałam, że filcowanie na sucho jest takie proste. A przepis na lody wypróbuję! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Zachęcamy do spróbowania i podzielenia się efektami!

      Usuń
  5. O wow.... Ale szybko te filcowe lody zrobione :D A kropeczki to fajna i bardzo szybka metoda na pazurki :)


    Nic bardziej mylnego! Victoria Vynn to na prawdę świetna jakość; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filcowe lody zajmują nieco więcej czasu, niż na to wygląda :P
      Szkoda, że nie dowiedziałam się wcześniej o Victorii Vynn, bo już kupiłam Shellaca :)

      Usuń
  6. Na pewno wypróbuję lody miętowe. Paznokcie jak zawsze - cudo. A książkę przeczytam, bo lubię książki skierowane dla młodzieży. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładne paznokcie, chociaż ja zrobiłabym mniejsze te malunki na nich i poszłabym bardziej w kierunku plaży o zachodzie słońca :)
    Bardzo podoba mi się też ten wafelek z lodami na filcu, masz dużo cierpliwości do dłubania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. lody figowe wyglądają smakowicie. widzę, że też lubisz malować paznokcie. ja wręcz uwielbiam, malowanie paznokci to moja pasja. aktualnie kupiłam stylograf z semilaca i ćwiczę zdobienia. na początku tak średnio mi szło, ale teraz koleżanki myślą, że mam naklejki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lody figowe?
      Lody z przepisu mają smak miętowy.
      Nie mam stylografu, ale na razie nie planuję kupować. Powodzenia w zdobieniach!

      Usuń
  9. Świetna inspiracja :). Śliczne zdjęcia i piękne paznokcie. Tak trzymać

    OdpowiedzUsuń

Czytamy wszystkie komentarze i odpowiadamy na nie.
Zaglądamy na blogi osób komentujących.
Trafimy bez problemu na Twój blog, więc nie wklejaj linków pod inspiracjami. Przedstawić się i zostawić link możesz tutaj - Przedstaw się. Poza tym link do Twojego wpisu może trafić do naszej inspiracji. Sprawdź zakładkę Twórz z nami.
Nie wymieniamy się obserwacjami. Obserwujemy blogi, które podobają się przynajmniej jednej z nas.